Legenda o założeniu Poznania mówi, że był sobie Lech, Czech i Rus. Dawno, dawno temu, kiedy większość ziemi porastała prastara puszcza, żyło sobie trzech braci: Lech, Czech i Rus. Dorastali w zgodzie i przyjaźni, ale pewnego dnia zrozumieli, że na ojcowiźnie nie starczy dla wszystkich miejsca. Pożegnali się i każdy z nich
Dawno temu do pięknych ziem i nieprzebytych borów nad Wisłą przywędrowały plemiona słowiańskie, by tu się osiedlić. Dowodzili nimi trzej rodzeni bracia. Byli to Czech, Lech i Rus. Długo wędrowali, aż w końcu dotarli do puszczy, po przekroczeniu której ich oczom ukazała się cudna kraina z wieloma pagórkami i jeziorami. Ten niecodzienny widok największe wrażenie zrobił na Lechu. Bracia rozejrzeli się wokoło, aż w końcu w oddali dostrzegli wielki, rozłożysty dąb, na którym swe gniazdo uwił biały orzeł. Ptak przestraszony widokiem zbliżających się ludzi, szybko wzbił się w powietrze. Rus w tym momencie chciał postrzelić go z łuku, lecz powstrzymał go Lech, który uznał, że orzeł to dobry znak, by w tym miejscu założyć swą osadę. Ponieważ Lech dostrzegł białego orła na tle purpurowego nieba, postanowił jego właśnie obrać sobie za godło państwowe. Gród zaś, który założył, nazwał Gniezdnem (od gniazda, na którym spostrzegł orła). W taki oto sposób przez wiele lat biały orzeł na czerwonym tle był godłem państwa polskiego, a także symbolem, z którym polscy rycerze wyruszali do walk o wolność ojczyzny. Do dzisiejszego dnia istnieje też gród gnieźnieński, który był pierwszą stolicą Polski. W końcu bracia się rozstali. Czech wyruszył na południe, natomiast Rus na wschód. Na zajętych przez siebie terenach założyli własne państwa – od ich imion nazwano je Czechami i Rusią. Polaków zaś nazywano przez wieki Lechitami, a nazwie tej dali zapewne początek potomkowie legendarnego Lecha. Rozwiń więcej
Sprawa nie jest jasna, jednak nie ulega wątpliwości, że legenda o Lechu, Czechu i Rusie stanowi pamiątkę po bardzo dawnych indoeuropejskich wyobrażeniach kosmogenicznych, które znajdywały swoje odbicie także w mitach dotyczących początków wspólnoty ludzkiej.Wiele lat temu w pięknej krainieżyło trzech braci, a tak mieli na imię:pierwszy to Lech,drugi Rus ostatni zaś i wszędzie chodzili we razem ryby w jeziorze,marzyli, by kiedyś zobaczyć morze,jeździli również na polowaniaw lasy gdzie żyła złocista jednak gorsze czasyopustoszały jeziora, opustoszały lasyPuste były również polaNastała dla Słowian wielka trzej bracia razem krzyknęli:Czas nam wyruszyć z tej pustej kniei!Wszyscy więc opuścili rodzinne domyRuszyli w świata dalekie cierpliwie długie tygodnie,szukając miejsca, by móc żyć wreszcie znaleźli piękną krainęa w niej rozległą, zieloną tam mnóstwo błękitnych rzekRozejrzał się Rus i tak braciom rzekł:„Tutaj bracia się rozejdziemyJa z moim ludem tu zostaniemy.”I zaczął Rus budować osadę nowąZaś braci pożegnał przed dalszą oraz Czech długo rozważaliW którą stronę będą kochał przestrzeń, rześkie powietrzeSpojrzał na niebo i tak bratu rzecze:„Zobacz jak słońce ogrzewa cudnieIdźmy za słońcem, wprost na południe.”Ruszyli raźnie i czuli, że są coraz bliżejMiejsca gdzie słońce wspina się najwyżejWkrótce dotarli do wielkiej góry,góry której szczyt skrywały chmury, zielone łąki jej stopy ozdabiałyi żyzne pola, a na nich złote łany.„Ja Lechu tutaj z ludem pozostanęi tam nieopodal nasza osada stanie.”I zaczął Czech budować grodziskoCiesząc się wielce, że ma niebo Lechowi było w Czecha obozieLecz czuł nieustannie, że czas mu w więc brata i ruszył ze swym ludemSzukając swej ziemi z coraz wiekszym przejść góry, przemierzał lasy,przekraczał rzeki i równin męczyła dzielny lud LechaCzy ich ojczyzna, gdzieś na nich czeka?Rozejrzał się wódz, lasy pełne zwierza,rzeki pełne ryb, piekne więc swój lud i tak do nich rzecze:"Zbudujemy tu gród, co na to powiecie?""Mądrość przemawia Lechu przez Twe ustaCzy dostaniemy jeszcze przychylność od bóstwa"I w tym momencie na tle czerwonego niebaOpadł biały orzeł na sam czubek drzewa."To właśnie znak od bóstwa naszegoZbudujmy gród w postaci gniazda orlego"Gród powstał piekny, mocny i wspaniałyA orzeł i czerwień jego symbolem się lat później z ziem Lecha państwo utworzonoA kraj, który powstał Polską nazwano.
Spis treści Legenda o Lechu, Czechu i Rusie Legenda o Popielu i Mysiej Wieży Legenda o Piaście i postrzyżynach jego syna Siemowita Legenda o Smoku ze Smoczej Jamy Legenda o Czarodziejskim Młynku z Wieliczki. Legenda o Warsie i Sawie Legenda o Bazyliszku Legenda o Złotej Kaczce Legenda o Sielawowym Królu. Legenda o pięknej pasterce i
Czasy legendarne (przed panowaniem pierwszych polskich władców), słowiańska puszcza, późniejsze okolice Gniezna.1. LEGENDA O LECHU, CZECHU I RUSIE/TYDZIEŃ 30. LEGENDY O STOLICACH POLSKI 7 maja 2020 r. Dzień 1. LEGENDA O LECHU, CZECHU I RUSIE 1. Czytanie Legendy o Lechu, Czechu i Rusie opracowanej przez Grażynę Lech edukacje: polonistyczna, społeczna Podręcznik Ja i moja szkoła na nowo, s. 4-6. Zeszyt ćwiczeń Ja i moja szkoła na nowo, s.Dawno temu był sobie Lech, Czech i Rus Dawno, dawno temu, kiedy większość ziemi porastała prastara puszcza, żyło sobie trzech braci: Lech, Czech i Rus. Dorastali w zgodzie i przyjaźni, ale pewnego dnia zrozumieli, że na ojcowiźnie nie starczy dla wszystkich miejsca. Pożegnali się i każdy z nich wyruszył w swoją stronę, aby założyć swoje własne osady. Rozstając się obiecali sobie, że kiedy czas przyprószy siwizną ich skronie ponownie się spotkają. Lech wyruszył na północ, Rus na wschód, a Czech na południe. Wędrowali wiele dni, zanim znaleźli dogodne miejsca do założenia swoich osad. Wykarczowali lasy, zbudowali zagrody, założyli rodziny. Czas szybko płynął i pewnego dnia Lech spostrzegł, że na jego głowie pojawia się coraz więcej siwych włosów. Przypomniał sobie wtedy obietnicę, którą złożyli sobie z braćmi. – Tak, to już czas wyruszyć na spotkanie. Niech nas bogi prowadzą! Na trzy strony świata Przygotował swoją drużynę do dalekiej drogi i wyruszył w nieznane, ufając, że uda mu się spotkać z braćmi. Drugiego dnia, kiedy słońce chyliło się ku zachodowi, zobaczył na horyzoncie zastęp jeźdźców wyraźnie zmierzających w jego kierunku. Lech zaprawiony w bojach, wydał rozkazy i napiętymi łukami czekał na przybyszów. Nagle, z drugiej strony zobaczył kolejny oddział zmierzający w jego kierunku. – Czyje to oddziały zapuściły się na moją ziemię? Czy przyjdzie mi walkę stoczyć na śmierć i życie, zanim spotkam się z moimi braćmi? Przemknęła myśl jak błyskawica, ale już po chwili otrząsnął się z ponurych myśli i wspólnie ze swoją drużyną stanął w gotowości bojowej. Tym czasem oba oddziały zbliżyły się już na odległość strzału. Na czele każdego z nich jechał widać doświadczony wojownik. W tych postaciach dostrzegł Lech coś jakby znajomego, jakieś wspomnienie z dzieciństwa, które jednak uleciało, gdy zobaczył wycelowane w siebie napięte łuki, gotowe do strzału. Spotkanie po latach Wtem, gdy napięcie sięgnęło zenitu, ściągnięta twarz Lecha rozpogodziła się, a on sam gorączkowo zeskoczył z konia i rzucił się biegiem w kierunku przybyszów. – Czech! Rus! Bracia moi najmilejsi! Poznaję was! Poznaję! Na te słowa wojowie opuścili łuki i ze wzruszeniem przypatrywali się serdecznemu powitaniu braci. W miejscu spotkania rozpalono ogniska i do późna w noc opowiadaniom nie było końca. O bitwach jakie stoczyli, o swoich poddanych, o żonach, dzieciach i wnukach i tęsknocie. O tym co było i o planach na przyszłość. Powstanie gród i nazwę go Poznań Aby uczcić to niezwykłe spotkanie Lech postanowił, że w miejscu gdzie do niego doszło założy osadę i nazwie ją Poznań – od okrzyku jaki wznieśli bracia, gdy siebie zobaczyli. A miejsce do tego nadawało się wybornie! Rzeki opływające wyspę zapewniały bezpieczeństwo, niedaleko wiódł trakt, którym wędrowali podróżujący, a lasy w okolicy pełne były zwierzyny. I tak powstał Poznań, w którym później Mieszko przyjął chrzest, i który z biegiem lat rozwinął się w wielkie miasto, ale to już zupełnie inna historia. Jeśli chcesz ją poznać zapraszam na spacer po Ostrowie Tumskim – miejscu gdzie rozpoczęła się ta historia. Jeśli ciekawią Cię atrakcje Poznania, miejsca, które warto zobaczyć, zapraszam do lektury oddzielnego artykułu. Drogi Czytelniku, Jeśli podoba Ci się to, jak piszę, jeśli zainspirowałam Cię do wyruszenia na wielkopolskie ścieżki, jeśli chciałbyś aby powstało więcej podobnych artykułów, możesz postawić mi kawkę 🙂 Każdy, najmniejszy nawet gest sympatii, komentarz, polubienie na fb czy Instagramie są dla mnie sygnałem, że to co robię ma sens. Aleksandra Warczyńska Aleksandra to niespokojny duch, aktywny pilot i przewodnik. Mówią, że ma talent do wyszukiwania ciekawych historii, a jak już je znajdzie, to opowiada o nich zaczynając od "A to ciekawe!" A jak nie ma komu opowiadać, to siada i pisze kolejnego questa.
Autor: ~Zexinmed Dodano: 23.3.2020 (12:59) 1. a) Na podstawie słów narratora wyjaśnijcie, jak powstała przeczytana przez was wersja legendy. b) Udowodnijcie, że narrator w tekście O Lechu, Czechu I Rusie: - tłumaczy, jak powstaje legenda; - tworzy fikcję na podstawie przekazów kroniki; - objaśnia tajemnice przeszłości, które się
1. Sen braci o trzech koniach2. Wyjaśnienie snu przez kapłana3. Wyprawa dorosłych braci w poszukiwaniu Światowida4. Przekazanie daru kapłanom Północnego Grodu5. Otrzymanie mieszków z tajnym znakiem6. Znalezienie białego pióra przez Lecha7. Założenie Gniezna Komentarze 8 + 6 = ~ zkxdcidw2022-03-07 15:48:19 inaczej to troche było ale ok ~ Jaś Fasola132022-02-23 19:03:17 Pomogłeś ~ B2021-12-08 13:27:52 DziękiLegenda o Lechu, Czechu i Rusie. Dawno temu plemiona Słowian zamieszkiwały dalekie krainy. Żyli w dobrobycie i w zgodzie ze sobą. Na czele trzech największych i najpotężniejszych rodów stali trzej bracia: Lech, Czech i Rus. Ludzie cieszyli się z wielkiej mądrości swych przywódców, a dobrobyt jaki nastał za ich panowania W dawnym wieku Słowiańskie plemiona, żyły w dobrobycie i zgodzie ze sobą, zamieszkując dalekie kraje. Na ich czele stali, mężni bracia: Lech, Czech i Rus. Władcy Ci byli zarówno mężni w boju jak i mądrzy we władzy. Poddani wiedli wspaniałe życie, cisząc się dobrobytem jaki nastał za panowania trzech braci. Słowiańskie plemiona szybko zaludniły obszar, którym rządzili, tak, że zaczęli obawiać się głodu. Z tej to przyczyny bracia zwołali naradę, na której nie zabrakło ich rodziny i przyjaciół. Pomysł władców nie przekonywał ludzi, jednak zważając na trudną sytuację, postanowiono opuścić tą krainę i poszukać odpowiedniego miejsca do osiedlenia się. Kilka dni trwały przygotowania do wyprawy. Nie można było jednak długo tego odwlekać, i tak wszystkie rodziny opuściły swoje dotychczasowe domy wyruszając w nieznane krainy. Zarówno młode kobiety z dziećmi jak i starcy jechali na wozach by nie opóźniać marszu. Z przodu i z tyłu wielkiego orszaku szli zbrojni, aby móc chronić ludność i ich dobytki. Nieznane krainy często budziły w ludziach strach. Podróż przez ciemne gąszcze, gdzie czają się różne stwory nie należy do najbezpieczniejszych. Podróż nie była lekka, często napotykano rzeki, które spowalniały wędrujący naród. Co jakiś czas zbrojni wykazywali się zręcznością, odganiając stada wilków i broniąc ludzi przed dzikimi plemionami. Mimo lęków i trudów podróży Słowianie pokładali nadzieje i wierzyli w mądrość swoich królów. Przez całą podróż gorliwie modlili się do bogów o bezpieczne dotarcie do celu. Mijały tygodnie, aż wreszcie ujrzeli wielkie obszary żyznych równin. Liczne rzeki przecinające teren mieniły się w słońcu. Gdy nadszedł czas postoju Rus przemówił do swych braci: - Ludzie moi są już zmęczeni trudami tych poszukiwań. Wiem, że tutaj będzie nam dobrze, tu właśnie będzie nasza osada. Na tych równinach powstaną nasze domostwa. Czech i Lech pożegnali się z bratem, składając przy tym obietnice, że jeszcze się spotkają. Pozostali bracia ruszyli w stronę słońca, które akurat było w zenicie. Wybrali tę drogę ze względu na Czecha, który lubił promienie słoneczne i ich ciepło. Podróżowali wiele dni, aż ich oczom ukazały się wielkie góry. Tam też rozbili obóz. Czech spoglądał z podziwem na wysokie góry i rzekł do brata: - Ukochałem ciepło słońca, gdzie będę mógł być bliżej niego, jak nie na tak wysokich górach? Ziemi są tu żyzne. Więc dalej bracie musisz podążać sam, ja i mój lud osiedlimy się tutaj. Lech wiedział, że musi dalej szukać miejsca dla swego ludu, jednak trudno było rozstawać mu się z bratem. Nadszedł w końcu dzień w którym pożegnał Czecha, zanim jednak odjechał w swoim kierunku przypomniał bratu o złożonej przez trzech braci przysiędze, że jeszcze się spotkają. I tak Lech ruszył w drogę. Po wielu dniach marszu gdy rozbijano obóz, Lech rozglądał się uważnie po całej okolicy. Spodobał mu się widok rzek w których było mnóstwo ryb, lasy w których było dużo zwierzyny i żyzne ziemie, których pozazdrościli by mu bracia. Spoglądając na swój lud widział zmęczenie i wyczerpanie nieustanną podróżą. Postanowił więc przemówić: - To koniec naszej podróży. Tu zbudujemy naszą osadę. W głębi duszy mam pewność , że to jest nasze miejsce i tu powinniśmy pozostać. Lud Lecha mimo iż ufał osądowi swego króla był bardzo religijny i zapragnął aby bóstwa dały jakiś znak, że to faktycznie koniec ich trudów podróży. W tej właśnie chwili nad ich głowami rozległ się wrzask. Wszyscy unieśli głowy i ujrzeli wielkiego, majestatycznego orła o mieniących się białych piórach. Wielki ptak właśnie lądował w swym gnieździe na szczycie wielkiego dębu. To był niesamowity widok, ujrzeć tak pięknego , białego orła na tle czerwonego, zachodzącego słońca. Wszyscy ujrzeli w tym znak od bogów, którego tak pragnęli. Tam gdzie początkowo rozbito obóz wyrósł ogromny gród. Na pamiątkę orła, który zwiastował im koniec podróży nadano osadzie kształt orlego gniazda. Gród nazwano Gnieznem, a biały orzeł na czerwonym tle od tamtej pory był godłem rodu Lecha, a następnie całego narodu polskiego, który wywodzi się z tego właśnie rodu.
O Czechu i Lechu historyja naganiona – krótki traktat historyczny Jana Kochanowskiego . Traktat napisany jest prozą w języku polskim. Stanowi pierwszą w dziejopisarstwie polskim krytykę legend o pochodzeniu ludów słowiańskich, zaczerpniętych z Kroniki polskiej Wincentego Kadłubka (nazywanego przez Kochanowskiego Kadłubskim ).
Legenda „O Lechu, Czechu i Rusie”. O początkach historii Gniezna mówi legenda o trzech braciach. Byli to Lech, Czech i Rus. Przedzierali się oni przez puszcze w poszukiwaniu ziemi, na której mogliby się osiedlić. Pewnego dnia, podczas ich wędrówki, nieprzebyte bory przerzedziły się, aż nagle urwały, jak ucięte toporem. Wtedy Legendy polskie" autorstwa Wandy Chotomskiej to zbiór klasycznych opowieści nawiązujących do słowiańskich wierzeń i tradycji. Legendy o Lechu, Czechu i Rusie, Popielu i Mysiej Wieży czy o Piaście, przez setki lat były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wanda Chotomska nie była pierwszą, która je usłyszała, nie była pierwszą IdTZm.